Archeologowie po blisko 40 latach przerwy wrócili na teren grodziska w Starej Łomży. Trwające przez tydzień badania będzie prowadził zespół studentów z Wydziału Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego pod kierunkiem dr. Sławomira Wadyla i archeolog Muzeum Północno-Mazowieckiego Magdaleny Bilewicz. Badania wznowiono dzięki współpracy łomżyńskiego muzeum, Uniwersytetu Warszawskiego, Gminy Łomża i Miasta Łomża.

Ostatnie badania na terenie grodziska z okresu wczesnego średniowiecza w Starej Łomży były prowadzone w latach 1982-1985. Prowadzono je na terenie pierwszego podgrodzia i na majdanie. Jednak ich wyniki nie zostały opublikowane, a sama dokumentacja zaginęła. Została odnaleziona niedawno i trafiła do archiwum Wydziału Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Tam zapoznała się z nią archeolog z łomżyńskiego muzeum Magdalena Bilewicz, po czym pojawił się pomysł wznowienia badań na Górze Królowej Bony. 

– Ta inicjatywa wyszła ze strony muzeum, które interesuje się tym tematem, bo grodzisko znajduje się niejako na terenie Łomży – podkreśla dr Sławomir Wadyl. Ale materiały z dawnych badań i cała dokumentacja znajduje się u nas, więc archeolog Magda Bilewicz wyszła z inicjatywą ruszenia tego tematu – niekoniecznie wykopalisk, ale na razie badań i jakichś innych działań. Doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu wracać do dawnych materiałów. Oczywiście ta dokumentacja i same zabytki są cenne, natomiast archeologia bardzo się zmieniła przez ostatnie 40 lat.

Naukowcy liczą, że dzięki prowadzonym w najbliższych dniach badaniom będą w stanie zweryfikować chronologię założenia, a przy ewentualnym zachowaniu w ziemi fragmentów budynków oraz innych znalezisk, uda zdobyć się materiał do precyzyjnego datowania grodu. 

– Jeśli ewentualne znaleziska będą warte pokazania, to z pewnością zostaną wyeksponowane na wystawie archeologicznej – podkreśla dyrektor muzeum Paulina Bronowicz-Chojak, dodając, że takimi artefaktami sprzed wieków będzie mogła zostać wzbogacona chociażby makieta grodziska. 

Radości z powrotu archeologów w miejsce, które stało się początkiem obecnej Łomży, nie kryli podczas konferencji prasowej wójt gminy Łomża Piotr Kłys i zastępca prezydenta Łomży Piotr Serdyński. – Jesteśmy w miejscu, w którym polskość rodziła się już od IX/X wieku – podkreślał Piotr Kłys, dodając, że tutaj, na ziemiach pogranicza, było to grodzisko strategiczne, ważne nie tylko ze względów handlowych, ale też militarnych. 

Gmina Łomża czyniła starania o wznowienie badań archeologicznych w tym miejscu już od 2016 roku, dbała i dba w nim o porządek, organizuje też doroczny festyn historyczny, a teraz bardzo aktywnie włączyła się w inicjatywę muzeum, wspierając ją również finansowo.

– Jako mieszkańcy miasta jesteśmy zainteresowani, żeby jeszcze więcej dowiadywać się o naszej historii i zachowywać dziedzictwo miejsca, w którym mieszkamy – mówił zastępca prezydenta Piotr Serdyński, deklarujący partycypowanie miasta w kosztach badań dendrochronologicznych odkrytych obiektów.

– Jestem bardzo szczęśliwa, że po 40 latach wracamy na to stanowisko, które jest niezwykle ważne dla całego północno-wschodniego Mazowsza – podkreślała Magdalena Bilewicz, dodając, że wyniki badań sprzed lat nie zostały opublikowane, tak więc nie można było wyciągnąć z nich żadnych wniosków, zaś obecnie, po ich odnalezieniu, będzie można je zweryfikować, bo archeologia poszła bardzo do przodu. 

tekst: Muzeum Północno- Mazowieckie